„Już raz pluł nam w twarz, drugi raz się nie damy”

https://i0.wp.com/i39.tinypic.com/acaau8.jpg
Mecz ze Swansea w 37 kolejce Premier League był wielkim wydarzeniem dla wszystkich kibców Czerwonych Diabłów. Celebracja 20 tytułu mistrzowskiego oraz ostatni mecz na Old Trafford sir Alexa Fergusona, Paula Scholesa i… prawdopodobnie Wayne’a Rooneya. Boss po meczu z Łabędziami ujawnił, że Anglik złożył do zarządu prośbę o transfer, przez co nie znalazł się w kadrze na mecz, bo jak to Fergie powiedział:”Wayne prawdopodobnie nie miałby ochoty zagrać.”.

Wayne Rooney nie znalazł się w kadrze na mecz ze Swansea. Nie powiem, byłem lekko ździwiony. Fergie wystawił mocną 11-stkę, w której ewidentnie brakowało Anglika za plecami Robina van Persiego. Po meczu sir Alex Ferguson ogłosił, że „Wazza” złożył do zarządu „transfer request” i m.in. dlatego Rooneya nie było w kadrze na mecz, otrzymując czas do namysłu. Totalny szok! Po ogłoszeniu Moyesa następcą Fergusona w prasie pojawiało się mnóstwo doniesień o rzekomym końcu Wayne’a w United. Traktowałem je z przymrużeniem oka, ponieważ te doniesienia głównie udostępniały angielskie brukowce, które po prostu chcą wypełnić stronę czymś sensacyjnym. Wówczas pomyślałem sobie:”Czyli co? Powtórka z 2010 roku?”

Około 3 lata temu Rooney niezłą szopkę, przez co stracił mnóstwo szacunku w oczach fanów. Dochodziło nawet do gróźb. Anglik domagał się sporej podwyżki swojej gaży oraz zapewnienie transferów, które pomogłyby w walce z najlepszymi nie tylko w Anglii, ale i w Europie. To co chciał, otrzymał. Rooney podpisał 5-letni kontrakt, według którego zarabia ok. 200 tysięcy funtów na tydzień, co czyni go jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy na Wyspach. Co ze wzmocnieniami zespołu? Od tamtej pory do klubu dołączyli m.in. David De Gea, Phil Jones, Ashley Young, Shinji Kagawa czy Robin van Persie. Te transfery pokazały, że Ferguson solidnie wzmonił zespół co przyczyniło się do 20 tytułu mistrzowskiego.

Gorzej jest jednak z dyspozycją samego Rooneya. To nie jest ten sam Wayne co 3-4 lata temu, gdy harował za dwóch, gryzł trawę, biegał od jednego pola karnego do drugiego, wykazywał waleczność i zaangażowanie, po stracie piłki wracał się i starał się odebrać straconą piłkę. Pokazywał, że dysponuje świetną kondycją i przygotowaniem fizycznym. Strzelał piękne gole i było dla niego ważne dobro drużyny. W obecnej kampanii widzimy Rooneya, który po stracie piłki biegnie do sędziego, wymachując rękami, ciągle mający pretensje jak nie do sędziego, to do kolegów z drużyny, bardzo duże wahania formy, przeplatał słabe występy z bardzo słabymi, co skutkowało posadzieniem go na ławce rezerwowych w kluczowych meczach sezonu jak ten na Old Trafford z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. Do tego w ostatnim czasie można było zauważyć, że Anglik przybrał na wadze, przez co często nie wyrabiał kondycyjnie. Krótko mówiąc nie zasługuje na to, aby pobierać taką gażę, prezentując się tak słabo.

Pomyślmy jednak co może być powodem takiej decyzji? Spór na linii Moyes-Rooney jest rzekomo zarzegnany, jednak nie wiem ile w tym jest prawdy. Może powodem jest przyjście Robina Van Persiego na Old Trafford? Odkąd Holender trafił do ekipy Fergusona, Wazza jest w cieniu starszego kolegi. To były gracz Arsenalu został kluczowym graczem United i to na nim skupia się cała uwaga kibiców. Przecież po odejściu Cristiano Ronaldo to właśnie Roo miał prowadzić Diabły po kolejne trofea. Być może jest głodny kolejnych wyzwań, jakie na niego czekają w Niemczech lub Hiszpanii.

W sumie, nie miałbym do niego większego żalu, gdyby sprawy potoczyły się inaczej. Rozumiem, że są gracze, którzy co jakiś czas potrzebują zmiany otoczenia bo po prostu się wypalili. Nie rozumiem jedynie tych całych deklaracji Rooneya o chęci zostania legendą na Old Trafford i gry do końca swojej kariery. Teraz mam nadzieję, że odejdzie. Jeżeli przejdzie do City bądź Chelsea zostanie znienawidzony przez fanów United i czeka go podobne traktowanie jakim „cieszy” się Tevez. Najwyraźniej to koniec Wayne’a Rooneya w Manchesterze United.

Na koniec zacytuję jedno zdanie fana United z którym trudno się nie zgodzić: „Wayne Rooney to wielki piłkarz, ale mały człowiek.”

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uniblog i oznaczony tagami , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz